O tym, czy homeopatia to skuteczna metoda leczenia, czy raczej oszustwo i zwykłe nabijanie w butelkę, można by długo dyskutować. Nie tak dawno media obiegła fala sprzeciwu lekarzy w związku z uruchomieniem na Śląskim Uniwersytecie Medycznym pierwszych w Polsce studiów podyplomowych z homeopatii dla lekarzy. W Polsce homeopatia ma zdecydowanie więcej przeciwników niż choćby w UK, gdzie oprócz kilku szpitali homeopatycznych, sama królowa Elżbieta II patronuje Królewskiemu Szpitalowi Homeopatycznemu w Londynie. We Francji ok. 70% lekarzy przekonanych jest do leków naturalnych i przypisuje je pacjentom, a na wielu uczelniach medycznych wykłada się homeopatię. W Polsce jednak nadal ze świecą szukać lekarza praktyka homeopatii.
Mamy to szczęście, że nasz lekarz rodzinny poza dyplomem standardowej uczelni medycznej jest także praktykiem medycy chińskiej, homeopatii i kilku innych, uznawanych za niekonwencjonalne, metod poprawy zdrowia, tak więc z homeopatią mamy do czynienia od pierwszych dni po urodzeniu Stasia. Gdy kilka tygodni temu dopadło całą Kieruskową rodzinkę jakieś choróbsko – tutaj o tym pisaliśmy – jedyna recepta, jaką dostaliśmy, zawierała nazwy różnych naturalnych preparatów, w tym homeopatycznych.
W związku z tym pozwoliłem sobie na spisanie wiedzy, którą otrzymaliśmy od naszego lekarza, gdyż w przypadku reszty rodzinki owe metody nie zawiodły.Osobiście jesteśmy za tym, aby bez wyraźnej potrzeby nie podawać nadmiernej ilości leków i nie katować się zwłaszcza antybiotykami na każde zawołanie, które niektórzy traktują jak cukierki. Oczywiście to, co można przeczytać poniżej w żaden sposób nie zastępuje diagnozy i wizyty u własnego lekarza. Polecam jednak to, co podziałało u nas.
Jak wygląda homeopatyczna pierwsza pomoc w przypadku przeziębienia?
1. Engystol – homeopatyczny preparat działający wspomagająco w infekcjach układu oddechowego, jak i przeziębienia. Dla dorosłego 1 pastylka kilka razy dziennie, a dla szkraba o masie ok. 10 kg- 1/4 pastylki 4x dziennie rozpuszczona w wodzie.
2. Biogaia – czyli probiotyk w płynie dla niemowląt – 3-6 kropelek na dobę, dodane do mleka. Ogólnie to super preparat, który nasz mały Kierusek brał od pierwszych dni życia. Pomaga w kolkach i wzmacnia florę bakteryjną układu pokarmowego. Dla dorosłych są inne probiotyki, które warto brać przy przeziębieniu.
3. Cebion – czyli witamina C w płynie, 2×3 kropelki do mleka. Ja co prawda podawałem Stasiowi więcej (ok. 5-6 kropeek do mleka), bo sam leczyłem się końskimi dawkami witaminy C (2-4 g czystego kwasu askorbinowego na dobę). Dla dorosłych – acerola (naturalna witamina C).
Te trzy preparaty to zdaniem naszego lekarza podstawowy arsenał w walce z przeziębieniem u małych, jak i u większych dzieci oraz dorosłych. Wszystkie do kupienia bez recepty w aptece.
4. Dodatkowo, poznaliśmy KUZU (albo kudzu) – czyli niezwykłą roślinę z Azji, która oczyszcza organizm z toksyn, zwalcza nałogi, wzmacnia odporność i siły życiowe. Wszyscy zajadaliśmy się owocowymi kisielkami na bazie kuzu (działa podobnie jak żelatyna czy skrobia ziemniaczana), gdyż kuzu od tysięcy lat stosuje się w medycynie chińskiej przy przeziębieniu, grypie. Smaczne i zdrowe
Zaś moja siostra, lekarz pediatra z DSK, oraz mama dwójki dzieci, dodatkowo zaleciła nam:
5. Sok z czarnego bzu – na wzmocnienie odporności. Do kupienia w aptekach jest Sambucol Kids i choć wg. ulotki przeznaczony jest dla dzieci od 3. roku życia, to jej zdaniem w małych dawkach nie zaszkodzi 10-miesięcznemu dziecku, a może tylko pomóc. W sklepach ze zdrową żywnością czy aptekach można też poszukać czystego soku z czarnego bzu, czy też samemu nazbierać owoców i przygotować domową wersję soku. Nasz Staś dostawał ok. 4 ml 3x dziennie.
Mam nadzieję, że te kilka pomysłów na wypróbowanie homeopatii i naturalnych preparatów da Wam dodatkowo oręże w walce z przeziębieniem czy grypą. Nie zastępuje to jednak wizyty u lekarza i stosowania zaleconych leków. Nie wyczerpuje również domowych sposobów na walkę z przeziębieniem, ale to już temat na kolejny wpis.
Ciekawi mnie, również czy stosowaliście kiedykolwiek homeopatię dla siebie, lub swoich dzieci? Jeśli tak, to czy działała? Nam pomaga.
Dużo zdrowia!
Zdjęcia pochodzą z serwisu Thinkstock