To już dziś, w tę noc, będziemy mogli doświadczyć maksimum najjaśniejszego roju meteorów – Perseid. Naszą kieruskową tradycją już jest nocny wyjazd kilkanaście kilometrów poza Białystok, rozłożenie kocyka na łące czy rżysku i spoglądanie w niebo. Gdy my staramy się wypatrzeć spadające gwiazdy, nasza mała gwiazda  – Staś – zazwyczaj smacznie chrapie w foteliku w samochodzie, bo jeszcze nigdy nie dotrwał. W 2013 roku zaobserwowaliśmy ponad 50 „spadających gwiazd” w 30 minut, potem już nie było tak sprzyjających warunków.

W tym roku możemy wreszcie cieszyć się kocykiem rozłożonym na trawie u siebie w ogródku, ale bliskość miasta i oświetlenie sąsiednich domów trochę przeszkadza w astronomicznych obserwacjach. Choć dużo większym problemem w tym roku jest bardzo jasny Księżyc, który od ok 23 aż do rana będzie mocno świecił i przeszkadzał w obserwacji. Spodziewać się można aż ponad 100 meteorów na godzinę, ale przy tak jasnym księżycu tylko największe się przebiją. Dlatego, choć rój jest najsilniejszy w porannych godzinach, to w roku 2017 najlepsze warunki do obserwacji są od zachodu Słońca do ok godziny 23.

Jak najlepiej obserwować Perseidy?

  • im ciemniejsze niebo tym więcej będzie widać, dlatego zachęcam do wyjechania poza miasto, min z 15 km, aby łuna nie przeszkadzała w obserwacji
  • obserwacje rozpocząć ok godz. 21:30-22:00 zanim księżyc wzejdzie na niebie
  • zadzieranie głowy skończy się bólem szyi, dlatego lepiej położyć się na kocyku
  • gdzie patrzyć? Perseidy mogą pojawić się na całym niebie, jeśli jednak miałbym podać jakiś kierunek, to byłby to NE

  • gdy Księżyc wzejdzie wysoko na niebie, należy ułożyć się w jego cieniu, bądź mieć go z tyłu, aby jego światło nie przeszkadzało w obserwacji
  • nie korzystamy z komórek, latarek – im dłużej oczy będą się adaptować do ciemności, tym więcej zobaczycie
  • meteory lubią latać razem, więc warto obserwować dalej miejsce, w którym się przed chwilą widziało rozbłysk.

Oby tylko pogoda dopisała. Myśmy zawczasu już wczoraj, w doborowym towarzystwie Agi koleżanek, w środku nocy rozłożyli koc na skoszonej słomie, z dala od miejskich świateł. Komary pogryzły nas jak diabli, ale pomimo bardzo jasnego księżyca kilka fajnych meteorów udało się nam zaobserwować.

Powodzenia!

Wykorzystano zdjęcie autorstwa mLu.photos  udostępnione na bazie licencji CC 2.0, oraz Wikipedia.com