Gdy szykowaliśmy się do pierwszej podróży w tropiki, za cel postawiłem sobie znalezienie okularów przeciwsłonecznych dla Stasia. Słońce w Polsce potrafi nieźle zaświecić w oczy, a w Tajlandii jest ono jeszcze mocniejsze, więc to oczywiste, że musieliśmy zabezpieczyć oczy Stasia.
Na szczęście z pomocą przyszedł nam Decathlon, który w swojej ofercie kilkudziesięciu rodzajów okularów na każdą okazję i aktywność, ma też serię dla dzieci, a nawet niemowląt.
Ku naszej uciesze Staś bardzo szybko zaakceptował coś dziwnego na nosie i pierwsze próby jeszcze przed wyjazdem były bardzo obiecujące. Gumka z tyłu uniemożliwiała mu (do czasu) szybkie się ich pozbycie, więc lepiej było się przystosować i czarować uśmiechem.
W trakcie wakacji okulary te stanowiły nieodzowne akcesorium podczas kąpieli w basenie, czy spacerów po plaży.
Muszę przyznać, że jeszcze zawczasu kupiłem drugą parę, gdyby ta pierwsza się gdzieś zagubiła.
Byliśmy z nich mega zadowoleni, aż do dziś.
Bowiem dzisiaj przyszedł mail z Decathlonu, że te okulary są niebezpieczne! Okazało się, że wykonywanie specjalnych ruchów (czyli po prostu podczas zabawy nimi przez dziecko, bo to też jest super zabawka) może spowodować wypadnięcie szkła, które potem może wylądować w buzi dziecka.
Dlatego też Decathlon nie dość, że wzywa do natychmiastowego zaprzestania ich używania, to jeszcze zwróci koszt zakupu tych okularów.
Ostrzeżenie dotyczy okularów z serii BEAROO 0-2 niebieskie / różowe / białe / pomarańczowe (kody: 181412218141231830176 1830175) zakupionych pomiędzy 1 marca 2014 a 1 czerwca 2014. Tak więc jeśli ktoś, tak jak my, zakupił je w tym czasie, to dla bezpieczeństwa swojego dziecka warto zaprzestać ich używania i udać się z nimi do Decathlonu.
Z jednej strony to bardzo dobrze, że Decathlon czuje się odpowiedzialny za swój produkt i dba o bezpieczeństwo użytkowników, czyli naszych dzieci. Z drugiej strony, gdzie teraz znajdziemy takie fajne i praktyczne okulary przeciwsłoneczne dla Stasia, które będą też bezpieczne? Mam nadzieję, że Decathlon poprawił już konstrukcję i będzie można mu sprawić nową, bezpieczniejszą wersję tych okularów. Bo nie dość, że są dobrze przez niego tolerowane, to słodko w nich wygląda 🙂