No i stało się… Dwie kreski to znak, dwie kreski na kolejnych sześciu testach – to już daje do myślenia, wizyta u lekarza – i już nie ma odwrotu. To na pewno ciąża, a nie niestrawność, która się dziwnie przedłużała.

Jeśli to pierwszy raz, to właśnie się wszystko zaczyna. Prawdopodobnie zapadniesz na bliżej niezidentyfikowany wirus – w skrócie WWiW, co oznacza wiedzieć więcej i więcej. Chcesz, nie, ty wręcz musisz wiedzieć więcej i więcej, a najlepiej wszystko i to jednocześnie. W końcu jesteś w ciąży pierwszy raz, w twoim brzuchu zamieszkał ktoś i nawet nie znasz jego imienia (jeszcze), podobno za 9 miesięcy ten ktoś będzie przypominał człowieka, ale nie masz pojęcia, jakim sposobem do tego dojdzie. Dziwnie się czujesz i nie wiesz, czego masz oczekiwać, a każdy kolejny tydzień, a nawet dzień przynosi kolejne zmiany. I jak tu nie chcieć wiedzieć? Jednym słowem – chcesz, a wręcz musisz. Przynajmniej ja tak miałam 🙂

Tyle opowieści, ale czym ratować się w praktyce? Skąd czerpać informacje o ciąży i jak je weryfikować? Przede wszystkim jednak, jak nie zwariować w tym całym zalewie porad i wskazówek?

Oczywiście, w pierwszej kolejności trzeba zwracać się do lekarza, ale umówmy się, że do głowy przychodzą nam tysiące pytań. Te najpoważniejsze na temat zdrowia dziecka i jego rozwoju zadamy w trakcie wizyty lekarzowi. A co z tymi pomniejszymi pytaniami i wątpliwościami, które będą pojawiać się niemal każdego dnia, a co z naszą zwykłą babską ciekawością, kiedy zaczniemy rozważać, czy ochota na słodkości może naprawdę zapowiadać dziewczynkę. (Tak na marginesie – w moim przypadku oznaczała zupełnie coś innego).

Warto sięgnąć po informacje zawarte w książkach, czasopismach i na portalach internetowych. Świetnie sprawdzi się też szkoła rodzenia, gdzie łatwo nawiązać kontakt z innymi oczekującymi na dziecko. Pamiętajcie jednak, że nie można popadać w przesadę i wszystko, o czym przeczytamy, co usłyszymy, traktujmy jedynie orientacyjnie, bo przecież każda z nas jest inna, wyjątkowa i inaczej przechodzi ten cudowny 9-miesięczny stan ciągłego powiększania obwodu brzucha.

To tyle tytułem wstępu, a już w następnym poście przedstawię kilka poradników, które służyły mi dzielnie przez całą ciążę.